Zimowa wędrówka
Od ponad godziny idę grzbietem wzgórza. Wszystko zasypane, gdzieś tutaj wiedzie polna droga, ale nie widać żadnych śladów. Wokół mnie rozległa pustka, łagodne, białe stoki Beskidu Niskiego, szare niebo. Pamiętam tę drogę z letniej wędrówki sprzed lat, wiem, że muszę dotrzeć do odległej ściany lasu, obejść go od północnej strony cały czas trzymając się szczytowej […]